Czas płynie nieubłaganie, a kolejny post będzie już dwudziestym w mojej półrocznej, blogowej działalności. W związku z tym, będzie on obiecanym (nie raz i nie dwa razy) postem poświęconym mojemu ciuchowemu know how ; )
Ale to za dni kilka...
Tymczasem, zabawa w wiosenno letni zestaw z kardiganem w roli marynarki (w moim odczuciu to zdecydowanie lepsza opcja niż dresowe blejzery). Jest lekko, letnio i gdzieś w pół drogi między preppy, a sailor/mariner look. Taki też był zamiar.
W tym przypadku zawadiackiego polotu nadają całości, samodzielnie wykonana poszetka (ma nawet wyszyte "O"; )) w kieszeni kardigana oraz cętkowane loafersy z zimowej, "haemowskiej" wyprzedaży. Łatwo, prosto i przyjemnie.
Do tego typu obuwia (loafersy, mokasyny, różnego typu sailor shoes) warto zastosować "invisible socks"( na tym zdjęciu nie takie znów niewidzialne ; )), które nie wystają poza obrys buta, ale doskonale pełnią funkcję ochronną przed "zapoceniem", a co za tym idzie nieprzyjemnym zapachem.
kardigan - h&m
spodnie - h&m
loafers - h&m
invisible socks - h&m
koszula - pull&bear
poszetka - hand made