Tego jeszcze nie było, jeden dzień, dwa posty. No cóż, czas goni i przestać nie ma zamiaru, ale to dobrze bo i efektywność wzrasta.
Tym razem mamy do czynienia z kolejnym konkursowym zadaniem, a dokładniej stylizacją z dżinsową koszulą w roli innej niż koszulowa. Serio? Ok!
Koszula nie ma być koszulą, niech będzie zatem TORBĄ! Tak, torbą ; ) A dokładniej shopping bag'iem. A że pierwszy pomysł często bywa tym najlepszym, postanowiłem wytrwać przy nim.
W tym celu pożyczyłem od siostry maszynę do szycia, odbyłem 5 minutowe szkolenie (dosłownie tyle trwało) i ochoczo zabrałem się do pracy. No może nie tak ochoczo, ale za to z ogromną dozą determinacji. Co prawda nigdy nie szyłem, ale nie raz widziałem jak robi to moja babcia ( kiedyś krawcowa). Po godzinie prób okazało się, że maszyna do szycia nie przypomina w niczym strasznej maszyny z "Metropolis", a efekty 4 godzin pracy możecie zobaczyć poniżej.
Warto dodać, że drugim elementem składowym torby byl mój stary fartuch, pamiętający jeszcze czasy mojej kelenrskiej aktywności (w końcu na coś się przydał; ) ). A Ponieważ całą energię poświęciłem na szycie oraz napisanie poprzedniego posta, zamilknę teraz, a Was zapraszam do oglądania zdjęć:
kurtka - zara - (więcej tutaj)
koszula - h&m - 30 zł
spodnie - h&m
buty - river island
parasol - reserved - 30 zł
poszetka - Simple Chic
pasek - tesco (f&f) - 29 zł
pasek - tesco (f&f) - 29 zł
torba - HAND MADE : D