The Suit

Rok temu, gdy zaczynałem przygodę z blogowaniem, w mojej szafie nie było żadnego garnituru, obecnie posiadam 3 (oczywiście wszystkie zakupione podczas wyprzedaży). Pierwszy z nich zaprezentowałem przy okazji paryskich zdjęć dla Poszetka.com, na kolejny przyszła pora właśnie w tym momencie.

Co ciekawe, powyższy garnitur wykonany jest z tego samego materiału co ta dwurzędowa marynarka, zakupiona pół roku wcześniej. W związku z tym, można powiedzieć, że jest to 1,5 garnituru z możliwością zmiany jego górnej części - w odpowiednim momencie nie omieszkam się z Wami podzielić drugim wariantem ; )

Pod marynarką, po raz kolejny, urozmaicenie w postaci kamizelki. Ta konkretna kosztowała 39 zł, podobnie jak garnitur (ok. 220 zł), wykonana jest z wełny ( kamizelka - 80% materiału wierzchniego - przód, garnitur - 93% wełna, 7% moher ) i podobnie jak on pochodzi z wyprzedaży w Zarze. Koszula zresztą też.

Torba, to jakiś tani wypust wykonany z "ekologicznego" PU lub innego równie przyjaznego środowisku poliwęglanu. Na dobrą sprawę jakością nie ustępuje większości sieciówkowych syntetycznych aktówek, to prawdziwej skóry jej jednak trochę brakuje. Głównym powodem dla którego zdecydowałem się na jej zakup był fakt, że czarne akcenty w moich zestawieniach nie pojawiają się nazbyt często. Może pora to zmienić?

Krawat z kolei, to dwustronna ciekawostka od Bugatti - jedna strona jest cała granatowa, drugą macie okazję właśnie oglądać. Nie mam pojęcia co na ten temat mówi rada starszych pilnujących przestrzegania kanonów klasycznej męskiej elegancji, ale uważam to za bardzo ciekawe rozwiązanie ...które wiąże się przynajmniej dwa razy trudniej ; )

Na deser buty. Double monki znalazły miejsce w moim sercu tuż obok różnej maści loafersów i muszę przyznać, że to zapewne nie koniec kolekcji. Biorąc jednak pod uwagę cenę ich zakupu, tj. 99 zł, mogę sobie na takie hobby pozwolić.