Za namową marki Caterpillar zdecydowałem się na zmierzenie z nową odsłoną ich klasyka. Żeby nie było nudno, wybrałem kolor koło którego nie można przejść obojętnie, zwłaszcza w pochmurny, jesienny dzień. Co z tego wyszło?
Obsługiwane przez usługę Blogger.
Trochę bawełny, trochę lnu
poniedziałek, 13 października 2014
Złota polska jesień w ostatnim tygodniu przybiera znamiona przyjemnej końcówki ciepłego lata, dlatego też nie mogłem się powstrzymać i zamiast koncentrować się na ciepłej, zakładanej warstwowo odzieży postanowiłem ściągnąć z wieszaka kojarzącą się ze zdecydowanie bardziej wakacyjną pogodą marynarkę.
Dzikość serca z kataną w tle
wtorek, 7 października 2014
Wraz z pierwszymi podmuchami chłodniejszego powietrza odezwała się we mnie, jak co roku zresztą, potrzeba zwolnienia obrotów, ucieczki od gwaru miasta i spojrzenia z dystansu na minione kilka miesięcy swojego życia. Osobiście uważam, że rześka jesień, to zdecydowanie lepiej nadający się na podsumowania czegokolwiek, niż początek najzimniejszego miesiąca w roku, czas.
W tym celu wybrałem się do swojego domu rodzinnego, który obecnie mieści się pod otaczającym Zieloną Górę lasem. Miejsce to stwarza bardzo sprzyjające okoliczności do wypoczynku, zwłaszcza dla miłośników jego aktywnej odsłony. Dzisiejsze zdjęcia, będące wynikiem dość spontanicznej wycieczki rowerowej po okolicy, wydają się to tylko potwierdzać.
Subskrybuj:
Posty (Atom)