Pierwotnie, bardzo zbliżony do tego zestaw, zaplanowałem na trzeci dzień Pitti Uomo. Jednak obficie padający deszcz skutecznie przekreślił ten plan, w konsekwencji czego zdecydowałem się na użycie prochowca, który zresztą pojawi się w kolejnym poście traktującym o moim radosnym szafiarstwie.
Wracając jednak do tego, co prezentuję dziś, po raz kolejny widać, że moje zamiłowanie do prostych form oraz stonowanych kompozycji postępuje i raczej nie szybko zmienię ten kierunek.