Wczasy, niezależnie od swojego charakteru, to czas wypoczynku i większego dystansu do otaczającej nas rzeczywistości. A przynajmniej tak powinny być traktowane, oczywiście o ile zależy nam na regeneracji i powrocie do ewentualnie utraconej równowagi. Dobrze dobrany strój może nam w tym nieco pomóc.
Mając na uwadze powyższe, na swoje wypoczynkowe wyjazdy zabieram oprócz odzieży niezbędnej do aktywnego spędzania czasu, również taką, w której będę czuł się nie tylko komfortowo, ale która sprosta również moim estetycznym potrzebom. Pamiętam przy tym jednocześnie aby nie przeszarżować i nie wyglądać jak ktoś kto przed chwilą urwał się z choinki lub w tym przypadku, spadł z palmy (dla niewtajemniczonych to był żart). Rzecz jasna do pewnego momentu to indywidualna kwestia gustu i wyczucia, ale osobiście stawiam na sprawdzony umiar i balans. Dziś jeden z moich wakacyjnych niezbędników, bez którego praktycznie nigdzie nie wyjeżdzam. Niebieska koszulka polo, białe, lniano-bawełniane spodnie oraz loafersy. Prosto, komforotowo i całkiem stylowo.
W zestawie wykorzystałem pasek od Poszetka.com oraz tassel loafersy od Bexley.com