Po pierwsze coś, co lubię najbardziej w tej estetyce, a o czym pisałem już niejednokrotnie, tj. możliwość wykreowania luźnego zestawu przy jednoczesnym zachowaniu śladowych ilości "elegancji". Jest więc komfortowo i codziennie, ale wciąż klasycznie. Jest też do bólu prosto, ale przynajmniej mnie, ten zestaw nie nudzi. Biel, beż i szarość przełamane są brązem w trzech odcieniach (jasny brąź butów, średni brąz poszetki i ciemny brąz okularów), a co za tym idzie, całości nie brakuje kontrastów. To chyba najbardziej skuteczny zabieg na ożywienie bardzo stonowanego zestawienia - tak na wypadek gdyby przyszła Wam do głowy zabawa w "klasyczny minimalizm".
Kolejny punkt, to wywołujące obecnie spore zamieszanie, "dziadkowe spodnie", czyli spodnie z wyższym stanem, zakładkami, mankietami (manszetami), itd. Oczywiście to tylko uproszczony opis, bo detali w różnych wariantach może być tam znacznie więcej. Ogólnie rzecz ujmując chodzi o rodzaj spodni zapewniających odpowiednią ilość komfortu i przestrzeni, jeśli wiecie o czym piszę. Uwierzcie, stylu również im nie brakuje. Tak czy inaczej, ja dość mocno się tym fasonem zaraziłem i obecnie intensywnie na takowy poluję. Ten konkretny egzemplarz pochodzi z dna mojej szafy. Lekko za duże chinosy poddałem kilku przeróbkom i wyszło, to co wyszło. Do ideału jeszcze trochę im brakuje ale wierzę, że i ten cel uda mi się wkrótce zrealizować.
Na koniec buty, czyli zamszowe penny loafers Berwick. To moje pierwsze penny loafersy i zarazem pierwsze buty tej marki. Wbrew obiegowej opinii o zawyżonej rozmiarówce, w Klasycznych Butach doradzono mi mój rozmiar regularny i była to podpowiedź słuszna. Najlepsze jest jednak to, że zamiast twardego i trudnego do bezbolesnego rozchodzenia obuwia, otrzymałem buty, które z pewnością będą mogły pochwalić się niezłym wynikiem na liczniku przebiegu - o ile wcześniej się nie rozpadną, ale jakość wykonania i użytej skóry na to na razie nie wskazuje. Możliwe, że odpowiedzialny za ten stan rzeczy jest miększy i bardziej podatny na szybkie "złamianie" zamsz. Kopyto wykorzystane do produkcji tego modelu (9626) chyba polubiło się z moimi koślawymi stopami i odpowiada mi do tego stopnia, że obecnie przymierzam się do bordowego, tym razem wykonanego z lica, zamiennika. Podsumowując, dobry but, z atrakcyjnym stosunkiem jakości do ceny. I tak, otrzymałem je od Klasycznych Butów, ale doszło do tego w wyniku, co tu ukrywać, fortunnego dla mnie zbiegu okoliczności, same buty chciałem zaś nabyć pierwotnie drogą kupna, bez "legitymacji blogerskiej". Powyższy opis nie jest więc wynikiem współpracy, a jedynie moją niezależną oceną.
EDIT: W związku z Waszymi pytaniami odnośnie butów poprosiłem sklep KlasyczneButy.pl o kod rabatowy dostępny dla wszystkich czytelników bloga. Oto on:
EDIT: W związku z Waszymi pytaniami odnośnie butów poprosiłem sklep KlasyczneButy.pl o kod rabatowy dostępny dla wszystkich czytelników bloga. Oto on:
<< OUTDERSENQXbX-38amFV >>
Kod upoważnia do 10% zniżki i ważny jest do 10.06.2017 roku.
Osobiście polecam Wam szeroki wybór mokasynów, w tym moje Berwicki 9628, ale kod działa na wszystkie modele z oferty sklepu.
PS Nie otrzymuję ze tę akcję promocyjną żadnego wynagrodzenia, nie mam też procentu od sprzedaży, a sam pomysł wyszedł ode mnie i ma na celu ulżyć nieco Waszym portfelom. Albo i nie ;)
Łukasz
marynarka - s.Oliver // koszula - Miler Menswear // spodnie - ??? // penny loafers - KlasyczneButy.pl // poszetka - Poszetka.com // okulary - West
__________________________________________________________________________________________________________
- produkty marek oznaczonych pogrubieniem otrzymałem od nich nieodpłatnie (dotyczy to zarówno produktów nowych jak i tych, które są w mojej szafie już od dawna)
Wszystkie zdjęcia zostały wykonane przez Patiness
Aparat: Nikon D90 + Nikkor 85mm f/1.8
Miejsce: Poznań