W cieniu odzieżowych gigantów serwujących nam szybką modę, powstają i rozwijają się marki, które pomimo swoich ograniczonych możliwości i zasobów, mają globalną siłę rażenia i w istotny sposób wpływają na kształtowanie trendów. Niejednokrotnie są to koncepcje bazujące na założeniach stojących w opozycji do fast fashion. Ten cykl będzie poświęcony właśnie im.
W jednym z ostatnich wpisów wspominałem o szwedzkiej marce, która zainspirowała mnie jakiś czas temu do ponownego przyjrzenia się dzianinie i częstszego po nią sięgania. Co prawda, poza jakością wykonania, nie są to jakieś wybitnie innowacyjne i niespotykane produkty, ale sposób w jaki wkomponowane są w prezentowane przez nich zestawienia sprawia, że zapadają w pamięć. Wszystko podane jest w bardzo stonowanych i oszczędnych formach, które sprawnie balansują pomiędzy odzieżą nieformalną, a tą w wydaniu "smart". Z jednej strony dostrzegam w tym nostaligię, z drugiej natomiast surowy, skandynawski minimalizm, lub jak sami twórcy o nim mówią, essentialism. Części z Was może się to wydać mdłe i bez wyrazu, ja jednak wciąż pozostaję pod ich silnym wpływem.
Twórcy marki, Saman oraz Dag |
Na dobrą sprawę, opis dostępny na ich stornie bardzo trafnie oddaje ducha marki:
Od samego początku marka rozwijała się organicznie, koncentrując się na udoskonaleniu oferowanego produktu. Rzemiosło i koncepcja ręcznie wytwarzanego produktu zawsze była kluczową częścią etosu Atelier Saman Amel. Bez względu na konkretny produkt, ten powolny i ekologiczny proces zawsze będzie kluczowy dla marki, ponieważ umożliwia on kontemplację, dostrajanie i osobistą interakcję. Do pewnego stopnia można argumentować, że Atelier Saman Amel rozwinęła się w reakcji na praktykę fast fashion. Jest to coś, z czego jesteśmy dumni.
Marynarki, spodnie oraz okrycia wierzchnie wykonywane są w dwóch lokalizacjach we Włoszech, tańsza linia Toscana we Florencji, droższa Napoli (szyta ręcznie), natomiast w Neapolu. Także dzianina wykonywana jest na zamówienie w fabryce na półwyspie Apenińskim. Co ciekawe, bez względu na to czy zdecydujemy się na opcję MTM czy MTO, tj. dzianina na wymiar vs. dzianina w wybranym rozmiarze, w jednej z trzech sylwetek, cena nie ulegnie zmianie. Niestety marne to pocieszenie jeśli weźmiemy pod uwagę, że ceny swetrów i koszulek polo rozpoczynają się od 2200 SEK (ok. 915 zł, pełen cennik usług znajdziecie na ich stronie). Jeśli kogoś jednak stać na takie wydatki, w moim odczuciu jest to znacznie lepsza opcja niż płacenie podobnych kwot za nieporównywalnie gorszy jakościowo produkt opatrzony odpowiednim znacznikiem / logo marki. Tak czy inaczej, ja nie mam takich dylematów i w tym momencie pozostaje mi śledzić ich poczynania oraz inspirować się do woli, co zresztą i Wam w tym miejscu polecam.
W 2014 roku, jeszcze przed wprowadzeniem dzianiny i usługi szycia pasowanego, Mikołaj z bloga Blue Loafers przeprowadził z Samanem ciekawy wywiad.
Wszystkie użyte we wpisie zdjęcia pochodzą ze strony marki SAMAN AMEL
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
A tak na marginesie, to pamiętacie jeszcze GADKĘ SZMATKĘ?
Wkrótce wracamy do Was z nowymi podcastami!
Jeśli chcecie być na bieżąco ze wszystkimi nowościami, już teraz dołączcie do naszej grupy:
https://www.facebook.com/groups/GadkaSzmatka/
Wkrótce wracamy do Was z nowymi podcastami!
Jeśli chcecie być na bieżąco ze wszystkimi nowościami, już teraz dołączcie do naszej grupy:
https://www.facebook.com/groups/GadkaSzmatka/
Ponadto możecie tam zadawać pytania i poruszać wszelakie "okołoszmatkowe" tematy.
Tymczasem zapraszamy do przesłuchania naszych ostatnich dyskusji: https://soundcloud.com/gadkaszmatka
Do usłyszenia!