Moda i styl współczesnego mężczyzny

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Płaszcz reglan Corneliani



Płaszcz z reglanowymi rękawami, czy też po prostu "reglan" / "raglan", to kolejny po płaszczu polo model, który w ostatnich latach przeżywa swój renesans. Obecnie jest chyba najgorętszym trendem wśród męskich okryć wierzchnich.

Jego cechą charakterystyczną, jak zresztą sama nazwa wskazuje, jest specyficzne wszycie rękawów, tworzące biegnącą po łuku linię od samego kołnierza aż do pachy. To rozwiązanie konstrukcyjne często spotykane jest w prochowcach, głównie w trenczach. Ponadto, podobnie jak trencz, może posiadać wiązany lub regulowany klamrą pasek, a w niektórych egzemplarzach również kontrafałdę typową dla loden coat (w przeciwieństwie do tej z płaszcza polo, nie jest zszywana na wysokości pasa).



Jak ze wszystkimi innymi nowinkami w "menswearowym" światku bywa, także i tutaj z dostępnością nowych egzemplarzy z dobrych jakościowo tkanin, a do tego w rozsądnych cenach, nie jest zbyt kolorowo, ale być może wkrótce się to zmieni. 


Rzecz jasna, przy odrobinie szczęścia, możemy trafić na taki płaszcz w sklepach z odzieżą z drugiej ręki, a jeżeli będziemy mieć go wystarczająco dużo, istnieje szansa na egzemplarz w zbliżonym do naszego rozmiarze, z ultra lekkiej wełny z kaszmirem, bez podszewki i z logiem "Corneliani" na metce. Dokładnie taki jak na zdjęciu. 


Nie żebym miał jakieś wielkie ciśnienie na posiadanie markowych produktów, ale w tym przypadku za logiem zdecydowanie idzie jakość. Z racji braku podszewki, znajdująca się przy kołnierzu metka ze składem i rozmiarem została wycięta, nie jestem więc w stanie jednoznacznie stwierdzić czy tkanina to mieszanka wełny z kaszmirem, czy też czysty kaszmir, ale w chwycie jest niesamowicie przyjemna, sam płaszcz jest natomiast niezwykle lekki i ciepły, zwłaszcza jak na swoją niewiarygodną aż cienkość. Także nieliczne zmechacenia (głównie na "siedzeniu") wbrew moim wcześniejszym obawom, udało się wyczesać szczotką do ubrań bez najmniejszego wysiłku. Ku mojej uciesze, płaszcz posiada też dużo ręcznych przeszyć.


Na otarcie łez dodam tylko, że nie jest to płaszcz idealny i mogę wskazać także jego słabsze strony. Otóż, nie posiada on żadnych wewnętrznych kieszeni (nie za bardzo było je gdzie umiejscowić), a te zewnętrzne najlepiej radzą sobie z przechowywaniem dłoni nosiciela. Jak na dzisiejsze standardy ma też trochę za szerokie rękawy (już je nieco zwęziłem, ale zapewne jeszcze nad nimi popracuję). Innych wad nie dostrzegam, nic innego mi w nim nie przeszkadza.


płaszcz - Corneliani // golf - Uniqlo // spodnie - Renevue // szalik - H&M // chukka boots - Bexley //

zdjęcia Patiness