Moda i styl współczesnego mężczyzny

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Sztuczny jedwab na upał


Sztuczne jedwabie, to ciekawy przykład materiałów, które w modzie męskiej traktowane są wwdług swego rodzaju podwójnych standardów. Z jednej strony, jako podszewka są nieocenione, z drugiej jako materiał zasadniczy lub też nawet jako domieszka nie cieszą się już takim zainteresowaniem. A przecież posiadają całą paletę właściwości zbliżonych do lnu, których nie sposób nie docenić zwłaszcza w upalne dni, są przy tym od lnu znacznie przyjemniejsze w dotyku.

Sztuczne jedwabie to rodzina tkanin, która łączy w sobie właściwości zbliżone do bawełny z cechami typowymi dla jedwabiu, są jednocześnie od niego znacznie wytrzymalsze. Wszystkie wytwarzane są z celulozy, głównie w wyniku obróbki chemicznej drewna. Są materiałami termoregulacyjnymi i przewiewnymi, wchłaniającymi wilgoć, miękkimi, elastycznymi i przyjaznymi w dotyku. Do rodziny sztucznych jedwabi możemy zaliczyć wiskozę, modal, rayon,  tencel / lyocell oraz cupro (w przeciwieństwie do pozostałych wytwarzane nie z drewna, a z nasion bawełny). Część z tych włókien, dzięki rozwojowi technologii, wytwarzana jest w obiegu zamkniętym, tzn. woda niezbędna do procesu produkcyjnego, oczyszczana jest z chemikaliów i ponownie wykorzystywana (na plus w stosunku do tradycyjnej bawełny). Z racji swoje roślinnego pochodzenia, wszystkie są też uznawane za materiały wegańskie.  


W obecnych ofertach marek odzieżowych skierowanych do mężczyzn, sztuczne jedwabie możemy spotkać głównie jako tkaniny, z których wykonane są koszule, ale sporadycznie pojawiają się także w mieszankach wykorzystywanych do produkcji spodni i marynarek. Sam jestem zagorzałym orędownikiem tego materiału, w swojej szafie posiadam zaś kilka wykonanych z niego koszul, ponadto rozglądam się właśnie za jakimiś spodniami. Jak tylko znajdę coś wystarczająco sensownego i wpisującego się w moją estetykę, z pewnością podzielę się z Wami wrażeniami na łamach tego bloga.


Wykonana z wiskozy, koszula z kubańskim kołnierzykiem, to idealny wybór na gorące letnie dni. Mimo wyraźnych i odważnych wzorów, odnoszę wrażenie, że nadal może być częścią prostych zestawień. Oczywiście nie jest to ten typ odzieży, który sprawi, że będziecie zupełnie niezauważalni, ale zestawiona ze stonowaną resztą może z powodzeniem sprawdzić się nie tylko w "okolicznościach około wczasowych". Więcej o tym typie koszul znajdziecie TUTAJ. Zachęcam także do przetestowania ich na własnej skórze, zwłaszcza jeśli czujecie, że len to nie Wasza bajka.


koszula  - Pull & Bear // spodnie - projekt własny // penny loafers - Bexley // okulary - Lancerto // zegarek - vintage