Markę Partenope Napoli znam już od kilku lat, ale do tej pory nie miałem z nią bezpośredniej styczności. Okresowo przeglądałem co prawda ich ofertę, ale nijak się to miało do możliwości zobaczenia, dotknięcia i przymierzenia. Ostatnio odezwał się do mnie Jakub, właściciel i założyciel tejże marki i zaproponował, że z chęcią dostarczy mi egzemplarze butów z obecnej kolekcji do recenzji i wyrobienia sobie zdania na ich temat. W tym miejscu dzielę się więc tymi przemyśleniami z Wami.
Recenzja powstała we współpracy z marką Partenope Napoli. Jej treść zawiera moje wrażenia i opinie, a marka nie miała na nią bezpośredniego wpływu. Pośredni wpływ polegał zaś na udzieleniu wyczerpujących odpowiedzi na moją listę zapytań i potencjalnych niejasności.
Aby moja recenzja była w jakimkolwiek stopniu miarodajna, poprosiłem o podesłanie kilku modeli, które z jednej strony najbardziej pokrywają się z moją estetyką, ale z drugiej także takich, które najpełniej obrazują całą kolekcję.
I tak mamy tu :
- czarne sztyblety wykonane ze skóry licowej,
- brązowe monki wykonane ze skóry groszkowanej,
- ciemno brązowe oksfordy wykonane z zamszu oraz
- brązowe penny loafers ze skóry licowej.
Ten ostatni model wybrałem także na egzemplarz, który testuję w praktyce, a który postaram się zrecenzować osobno za czas jakiś.
Ponadto, gdybym miał decydować się na którąś parę w tym momencie, mocno zastanowiłbym się nad trzewikami Quarter Boots - na zdjęciach wyglądają obiecująco.
Mój rozmiar to coś pomiędzy 40 i 41, długość stopy 26 - 26,5 cm, jej tęgość to zaś 10 - 10,5 cm. Mam też bardzo wysokie podbicie, które dodatkowo komplikuje sprawę. Różne są szkoły, ale ja zazwyczaj wybieram obuwie mocniej dopasowane. W rozmiarówce Partenope nie ma “połówek”, a we wszystkich egzemplarzach oprócz penny loafers, rozmiar 41 okazał się optymalny. W przypadku loafersów zdecydowałem się na 40 i perspektywę rozchodzenia. Jak na razie nie żałuję tej decyzji, a buty praktycznie od pierwszego założenia okazały się wygodne.
PARTENOPE NAPOLI
Marka powstała w okolicach 2013 roku jako odpowiedź na brak ładnych, klasycznych i przede wszystkim dobrych jakościowo butów na polskim rynku, Początkowo ograniczała się do roli dystrybutora jednego z włoskich producentów, ale bardzo szybko skorygowała kierunek rozwoju i już w 2014 roku Partenope Napoli stało się niezależną marką posiadającą decydujący wpływ na jakość i wygląd swoich produktów. Ruch ten niewątpliwie wyszedł im na dobre, zwłaszcza, że to co najważniejsze w DNA marki, tj. szycie butów we włoskich rodzinnych firmach z tradycjami, pozostało bez zmian.
Do tego aspektu odnosi się zresztą także w wyraźny sposób sama nazwa. W materiałach prasowych marki możemy przeczytać, że:
Nazwa Partenope to termin popularny w Neapolu i odnoszący się do tego miejsca, a konkretnie do nazwy pierwszej osady zbudowanej w miejscu obecnego Neapolu oraz do lokalnego mitu na ten temat. Słowo partenopeo oznacza w lokalnym dialekcie „osobę lub rzecz pochodzącą z Neapolu”. Odzwierciedla to główne założenie marki oferującej scarpe partenopee – buty z Neapolu. Nazwa powstała podczas jednego ze spotkań z naszym dostawcą w restauracji na Via Partenope w Neapolu. Siedząc na tarasie z widokiem na zatokę i delektując się aromatycznym espresso nastąpiło olśnienie.
WZORNICTWO / WYGLĄD
To najbardziej rozmyte kryterium, które w dużej mierze opiera się na walce wewnętrznego poczucia estetyki z wyuczonymi kanonami. I tak, mając to na względzie, kopyta butów Partenope określiłbym jako wyważone. Tj. są ładne i dość smukłe, a przy tym pozbawione mocnych, nazbyt dynamicznych linii. Jednocześnie, nie nazwałbym ich masywnymi i ciężkimi. Kolekcja opiera się na kilkunastu modelach kopyt o różnym stopniu smukłości, ale wszystkie są generalnie proporcjonalne, mają dość wąskie glanki i ogólnie mogą się podobać. Wszystkie oscylują też wokół średniej tęgości, tak aby oprócz aspektów wizualnych, buty były od samego początku wygodne dla jak najszerszego spektrum stóp. W planach jest także dodanie przy każdym bucie informacji odnośnie numeru użytego kopyta, tak aby ułatwić klientowi wybór odpowiedniego modelu i powrót do tego najbardziej pasującego. Trzymam kciuki, za realizację tego pomysłu, takie rozwiązania zawsze ułatwiają zakupy na odległość.
Spośród modeli, które miałem okazję ocenić,najsmuklejsze wydały mi się sztyblety, zapewne w dużej mierze za sprawą, pociągłego noska o lekko zarysowanych konturach, oksfordy i loafersy uplasowały się w połowie, a ich noski miały przyjemny, migdałowy kształt. Monki wypadły z tej puli najgorzej, a ich nosek, w połączeniu z ogólną tęgością, wydał mi się nieco zbyt ciężkawy i okrągły. Nie jest jednak tak, że były brzydkie, a jedynie sprawiały wrażenie butów typowo codziennych i nie trafiły w mój gust. Z tego co udało mi się ustalić, był to zresztą celowy stylistyczny zabieg i oprócz grupy malkontentów takich jak ja, monki te mają także swoją grupę zadowolonych użytkowników. I słusznie, w końcu nie musi się nam wszystkim podobać to samo, a myślenie o różnych gustach to kolejny plus dla marki.
Swoje spostrzeżenia porównałem ze zdjęciami dostępnymi na stronie Partenope i okazało się, że:
- zdjęcia całkiem dobrze oddają realny wygląd butów oraz
- opisywane przeze mnie monki mają najbardziej okrągły kształt nosków ze wszystkich butów z kolekcji, spośród pozostałych modeli monków, także.
Jednocześnie warto zaznaczyć, że proporcje zmieniają się w zależności od rozmiaru i w tych najmniejszych zawsze tracą nieco na smukłości.
Nie miałbym natomiast nic przeciwko temu, gdyby linia podeszwy nie wychodziła tak mocno poza obrys cholewki. Nie we wszystkich modelach jest to na równi widoczne, ale np. w penny loafersach, z którymi spędziłem najwięcej czasu, rzucało mi się w oczy. Cały but staje się przez to optycznie bardziej masywny. Moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie. Co ciekawe, wśród moich znajomych opinie na ten temat były podzielone.
Plusem natomiast jest fakt, że marka mając realny wpływ na wygląd swoich produktów, cały czas stara się je modyfikować, nie tylko łącząc aktualne trendy i swoje wizje, ale także uwzględniając opinie klientów.
JAKOŚĆ WYKONANIA
Z informacji o marce można dowiedzieć się, że buty w całości szyte są w kilku manufakturach w okolicach Neapolu. Skóry cielęce i zamsze użyte do ich produkcji pochodzą z renomowanych włoskich garbarnii i garbowane są roślinnie.Także pozostałe komponenty pochodzą z półwyspu Apenińskiego, butom śmiało można przypiąć więć metkę Made in Italy.
Z racji tego, że kilka lat temu, przez ponad pół roku, mieszkałem we Włoszech, miałem okazję obejrzeć całą masę różnorakich produktów z tamtejszego rynku, w tym obuwia od lokalnych producentów. Być może, to zbyt duże uproszczenie, ale odnoszę wrażenie, że większość włoskich butów z półki cenowej “dobra jakość w rozsądnej cenie” (ok. 150 euro) wydają się mieć wspólny mianownik. Tj. wyglądają dość podobnie zarówno jeśli idzie o wzornictwo jak i jakość wykonania. Na ich tle, Partenope wypada bardzo dobrze. Na ocenę takich aspektów jak trwałość wykonania oraz jakość samych użytych surowców jest jeszcze za wcześnie, ale niedbałe malowanie, skazy na skórze oraz błędy po przeszyciach, to coś czego tu nie zauważyłem. Oczywiście buty szyte są ręcznie, więc pewne niedociągnięcia są możliwe i naturalne, nie wydaje mi się jednak, aby w przypadku tych spod znaku Partenope większe uchybienia przeszły pozytywnie kontrolę jakości, a jeśli już tak się stanie, wg zapewnień marki Klient może liczyć na satysfakcjonujące rozwiązanie.
Moją uwagę zwróciła też otoczka, tj. ograniczenie zużycia plastiku, gustowna, papierowa koperta z paragonem oraz bardzo ładne, minimalistyczne kartonowe opakowanie wykonane w 90% z recyklingowanego papieru. Dla mnie to dodatkowa wartość dodana. Jak się później okazało, jest to część mocno lansowanego przez włoski rząd trendu proekologicznego, który ma także przełożenie na jakość i sposób wykonania samego produktu. Tj. u dostawców marki, zamiast toksycznych dla środowiska i szkodliwych dla zdrowia, stosowane są ekologiczne kleje na bazie wody, a skóry garbowane roślinnie to konsekwencja ograniczenia użycia sztucznych substancji i metali ciężkich.
WYGODA
Na podstawie przymierzenia 4 par i trzech miesięcy, dość intensywnego użytkowania jednej z nich, mogę śmiało stwierdzić, że łatwość dopasowania buta do stopy, a co za tym idzie, także jego wygoda, to jedna z najmocniejszych stron produktu Partenope Napoli. Duży wpływ ma na to zapewne użycie miękkich, cielęcych skór oraz szycie metodą Blake zapewniającym znacznie większą elastyczność niż, wciąż mityczne w niektórych kręgach, szycie pasowe (Goodyear welted). Jeśli macie więc problemy z bezbolesnym “łamaniem” skórzanych butów, warto dać im szansę. Także posiadacze stóp o większej tęgości, powinni znaleźć tu coś dla siebie. Ponadto, wydają mi się dobrą opcją do rozpatrzenia jako obuwie,w którym mamy spędzić dłuższą część dnia.
PODSUMOWANIE
W dobie zakupów przez internet mamy dostęp do kilku innych, niedostępnych w Polsce marek, które oferują produkty w zbliżonych cenach. Szalę na korzyść obuwia Partenope może natomiast przeważyć fakt, że jest to jedna z nielicznych marek szyjących buty we Włoszech oraz to, że cały proces produkcji odbywa się tam od początku do końca. Jeśli więc szukamy obuwia prawdziwie włoskiego, powinniśmy zwrócić uwagę na tę markę. O butach z polskich sieci sklepów obuwniczych nawet nie wspominam, bo tutaj stosunek jakość / cena zdecydowanie przemawia na korzyść Partenope. Z drugiej strony, z racji tego, że marka pomimo swojego włoskiego rodowodu, jest jak by nie było polska, wysyłka jest darmowa, a wszystkie ewentualne zwroty (mamy na to 21 dni), wymiany i reklamacje wydają się być prostsze do okiełznania. Istotnym aspektem może być również to, że buty są wygodne, praktycznie od samego początku użytkowania i nie wymagają odstraszającego niektórych, procesu wstępnego ich “łamania”. Także ich wygląd sprawia pozytywne wrażenie. Mając to wszystko na uwadze, warto zastanowić się nad przetestowaniem czegoś z ich oferty.
Ponadto, obecnie całość asortymentu objęta jest wyprzedażą sezonową, macie więc możliwość nabycia i przetestowania obuwia Partenope w jeszcze atrakcyjniejszych cenach.
Markę Partenope Napoli znam już od kilku lat, ale do tej pory nie miałem z nią bezpośredniej styczności. Okresowo przeglądałem co prawda ich ofertę, ale nijak się to miało do możliwości zobaczenia, dotknięcia i przymierzenia. Ostatnio odezwał się do mnie Jakub, właściciel i założyciel tejże marki i zaproponował, że z chęcią dostarczy mi egzemplarze butów z obecnej kolekcji do recenzji i wyrobienia sobie zdania na ich temat. W tym miejscu dzielę się więc tymi przemyśleniami z Wami.
Recenzja powstała we współpracy z marką Partenope Napoli. Jej treść zawiera moje wrażenia i opinie, a marka nie miała na nią bezpośredniego wpływu. Pośredni wpływ polegał zaś na udzieleniu wyczerpujących odpowiedzi na moją listę zapytań i potencjalnych niejasności.
Aby moja recenzja była w jakimkolwiek stopniu miarodajna, poprosiłem o podesłanie kilku modeli, które z jednej strony najbardziej pokrywają się z moją estetyką, ale z drugiej także takich, które najpełniej obrazują całą kolekcję.
I tak mamy tu :
- czarne sztyblety wykonane ze skóry licowej,
- brązowe monki wykonane ze skóry groszkowanej,
- ciemno brązowe oksfordy wykonane z zamszu oraz
- brązowe penny loafers ze skóry licowej.
Ten ostatni model wybrałem także na egzemplarz, który testuję w praktyce, a który postaram się zrecenzować osobno za czas jakiś.
Ponadto, gdybym miał decydować się na którąś parę w tym momencie, mocno zastanowiłbym się nad trzewikami Quarter Boots - na zdjęciach wyglądają obiecująco.
Mój rozmiar to coś pomiędzy 40 i 41, długość stopy 26 - 26,5 cm, jej tęgość to zaś 10 - 10,5 cm. Mam też bardzo wysokie podbicie, które dodatkowo komplikuje sprawę. Różne są szkoły, ale ja zazwyczaj wybieram obuwie mocniej dopasowane. W rozmiarówce Partenope nie ma “połówek”, a we wszystkich egzemplarzach oprócz penny loafers, rozmiar 41 okazał się optymalny. W przypadku loafersów zdecydowałem się na 40 i perspektywę rozchodzenia. Jak na razie nie żałuję tej decyzji, a buty praktycznie od pierwszego założenia okazały się wygodne.
PARTENOPE NAPOLI
Marka powstała w okolicach 2013 roku jako odpowiedź na brak ładnych, klasycznych i przede wszystkim dobrych jakościowo butów na polskim rynku, Początkowo ograniczała się do roli dystrybutora jednego z włoskich producentów, ale bardzo szybko skorygowała kierunek rozwoju i już w 2014 roku Partenope Napoli stało się niezależną marką posiadającą decydujący wpływ na jakość i wygląd swoich produktów. Ruch ten niewątpliwie wyszedł im na dobre, zwłaszcza, że to co najważniejsze w DNA marki, tj. szycie butów we włoskich rodzinnych firmach z tradycjami, pozostało bez zmian.
Do tego aspektu odnosi się zresztą także w wyraźny sposób sama nazwa. W materiałach prasowych marki możemy przeczytać, że:
Nazwa Partenope to termin popularny w Neapolu i odnoszący się do tego miejsca, a konkretnie do nazwy pierwszej osady zbudowanej w miejscu obecnego Neapolu oraz do lokalnego mitu na ten temat. Słowo partenopeo oznacza w lokalnym dialekcie „osobę lub rzecz pochodzącą z Neapolu”. Odzwierciedla to główne założenie marki oferującej scarpe partenopee – buty z Neapolu. Nazwa powstała podczas jednego ze spotkań z naszym dostawcą w restauracji na Via Partenope w Neapolu. Siedząc na tarasie z widokiem na zatokę i delektując się aromatycznym espresso nastąpiło olśnienie.
WZORNICTWO / WYGLĄD
To najbardziej rozmyte kryterium, które w dużej mierze opiera się na walce wewnętrznego poczucia estetyki z wyuczonymi kanonami. I tak, mając to na względzie, kopyta butów Partenope określiłbym jako wyważone. Tj. są ładne i dość smukłe, a przy tym pozbawione mocnych, nazbyt dynamicznych linii. Jednocześnie, nie nazwałbym ich masywnymi i ciężkimi. Kolekcja opiera się na kilkunastu modelach kopyt o różnym stopniu smukłości, ale wszystkie są generalnie proporcjonalne, mają dość wąskie glanki i ogólnie mogą się podobać. Wszystkie oscylują też wokół średniej tęgości, tak aby oprócz aspektów wizualnych, buty były od samego początku wygodne dla jak najszerszego spektrum stóp. W planach jest także dodanie przy każdym bucie informacji odnośnie numeru użytego kopyta, tak aby ułatwić klientowi wybór odpowiedniego modelu i powrót do tego najbardziej pasującego. Trzymam kciuki, za realizację tego pomysłu, takie rozwiązania zawsze ułatwiają zakupy na odległość.
Spośród modeli, które miałem okazję ocenić,najsmuklejsze wydały mi się sztyblety, zapewne w dużej mierze za sprawą, pociągłego noska o lekko zarysowanych konturach, oksfordy i loafersy uplasowały się w połowie, a ich noski miały przyjemny, migdałowy kształt. Monki wypadły z tej puli najgorzej, a ich nosek, w połączeniu z ogólną tęgością, wydał mi się nieco zbyt ciężkawy i okrągły. Nie jest jednak tak, że były brzydkie, a jedynie sprawiały wrażenie butów typowo codziennych i nie trafiły w mój gust. Z tego co udało mi się ustalić, był to zresztą celowy stylistyczny zabieg i oprócz grupy malkontentów takich jak ja, monki te mają także swoją grupę zadowolonych użytkowników. I słusznie, w końcu nie musi się nam wszystkim podobać to samo, a myślenie o różnych gustach to kolejny plus dla marki.
Swoje spostrzeżenia porównałem ze zdjęciami dostępnymi na stronie Partenope i okazało się, że:
- zdjęcia całkiem dobrze oddają realny wygląd butów oraz
- opisywane przeze mnie monki mają najbardziej okrągły kształt nosków ze wszystkich butów z kolekcji, spośród pozostałych modeli monków, także.
Jednocześnie warto zaznaczyć, że proporcje zmieniają się w zależności od rozmiaru i w tych najmniejszych zawsze tracą nieco na smukłości.
Nie miałbym natomiast nic przeciwko temu, gdyby linia podeszwy nie wychodziła tak mocno poza obrys cholewki. Nie we wszystkich modelach jest to na równi widoczne, ale np. w penny loafersach, z którymi spędziłem najwięcej czasu, rzucało mi się w oczy. Cały but staje się przez to optycznie bardziej masywny. Moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie. Co ciekawe, wśród moich znajomych opinie na ten temat były podzielone.
Plusem natomiast jest fakt, że marka mając realny wpływ na wygląd swoich produktów, cały czas stara się je modyfikować, nie tylko łącząc aktualne trendy i swoje wizje, ale także uwzględniając opinie klientów.
JAKOŚĆ WYKONANIA
Z informacji o marce można dowiedzieć się, że buty w całości szyte są w kilku manufakturach w okolicach Neapolu. Skóry cielęce i zamsze użyte do ich produkcji pochodzą z renomowanych włoskich garbarnii i garbowane są roślinnie.Także pozostałe komponenty pochodzą z półwyspu Apenińskiego, butom śmiało można przypiąć więć metkę Made in Italy.
Z racji tego, że kilka lat temu, przez ponad pół roku, mieszkałem we Włoszech, miałem okazję obejrzeć całą masę różnorakich produktów z tamtejszego rynku, w tym obuwia od lokalnych producentów. Być może, to zbyt duże uproszczenie, ale odnoszę wrażenie, że większość włoskich butów z półki cenowej “dobra jakość w rozsądnej cenie” (ok. 150 euro) wydają się mieć wspólny mianownik. Tj. wyglądają dość podobnie zarówno jeśli idzie o wzornictwo jak i jakość wykonania. Na ich tle, Partenope wypada bardzo dobrze. Na ocenę takich aspektów jak trwałość wykonania oraz jakość samych użytych surowców jest jeszcze za wcześnie, ale niedbałe malowanie, skazy na skórze oraz błędy po przeszyciach, to coś czego tu nie zauważyłem. Oczywiście buty szyte są ręcznie, więc pewne niedociągnięcia są możliwe i naturalne, nie wydaje mi się jednak, aby w przypadku tych spod znaku Partenope większe uchybienia przeszły pozytywnie kontrolę jakości, a jeśli już tak się stanie, wg zapewnień marki Klient może liczyć na satysfakcjonujące rozwiązanie.
Moją uwagę zwróciła też otoczka, tj. ograniczenie zużycia plastiku, gustowna, papierowa koperta z paragonem oraz bardzo ładne, minimalistyczne kartonowe opakowanie wykonane w 90% z recyklingowanego papieru. Dla mnie to dodatkowa wartość dodana. Jak się później okazało, jest to część mocno lansowanego przez włoski rząd trendu proekologicznego, który ma także przełożenie na jakość i sposób wykonania samego produktu. Tj. u dostawców marki, zamiast toksycznych dla środowiska i szkodliwych dla zdrowia, stosowane są ekologiczne kleje na bazie wody, a skóry garbowane roślinnie to konsekwencja ograniczenia użycia sztucznych substancji i metali ciężkich.
WYGODA
Na podstawie przymierzenia 4 par i trzech miesięcy, dość intensywnego użytkowania jednej z nich, mogę śmiało stwierdzić, że łatwość dopasowania buta do stopy, a co za tym idzie, także jego wygoda, to jedna z najmocniejszych stron produktu Partenope Napoli. Duży wpływ ma na to zapewne użycie miękkich, cielęcych skór oraz szycie metodą Blake zapewniającym znacznie większą elastyczność niż, wciąż mityczne w niektórych kręgach, szycie pasowe (Goodyear welted). Jeśli macie więc problemy z bezbolesnym “łamaniem” skórzanych butów, warto dać im szansę. Także posiadacze stóp o większej tęgości, powinni znaleźć tu coś dla siebie. Ponadto, wydają mi się dobrą opcją do rozpatrzenia jako obuwie,w którym mamy spędzić dłuższą część dnia.
PODSUMOWANIE
W dobie zakupów przez internet mamy dostęp do kilku innych, niedostępnych w Polsce marek, które oferują produkty w zbliżonych cenach. Szalę na korzyść obuwia Partenope może natomiast przeważyć fakt, że jest to jedna z nielicznych marek szyjących buty we Włoszech oraz to, że cały proces produkcji odbywa się tam od początku do końca. Jeśli więc szukamy obuwia prawdziwie włoskiego, powinniśmy zwrócić uwagę na tę markę. O butach z polskich sieci sklepów obuwniczych nawet nie wspominam, bo tutaj stosunek jakość / cena zdecydowanie przemawia na korzyść Partenope. Z drugiej strony, z racji tego, że marka pomimo swojego włoskiego rodowodu, jest jak by nie było polska, wysyłka jest darmowa, a wszystkie ewentualne zwroty (mamy na to 21 dni), wymiany i reklamacje wydają się być prostsze do okiełznania. Istotnym aspektem może być również to, że buty są wygodne, praktycznie od samego początku użytkowania i nie wymagają odstraszającego niektórych, procesu wstępnego ich “łamania”. Także ich wygląd sprawia pozytywne wrażenie. Mając to wszystko na uwadze, warto zastanowić się nad przetestowaniem czegoś z ich oferty.
Ponadto, obecnie całość asortymentu objęta jest wyprzedażą sezonową, macie więc możliwość nabycia i przetestowania obuwia Partenope w jeszcze atrakcyjniejszych cenach.